wtorek, 20 stycznia 2015

Problemy techniczne

Mimo, że weganizm w moim wykonaniu należy do przeszłości a zupełnie niewegańska dieta paleo zdaje się mieć bardzo dobry wpływ na moje wątłe ciało, to nadal nie potrafię  pozbyć się skłonności do obserwowania świata zwierząt. Tak się składa, że cały czas spotykam przestawicieli rożnych gatunków i mam okazję przyglądać się im. Życie na prowincji sprzyja takim doświadczeniom. Tak więc są zwierzęta dzikie i hodowlane, jak widać na załączonych obrazkach.  Nadal nie chcę i nie potrafię zaprzestać pisania bloga, jest to dla mnie doskonała forma powrotu do równowagi psychicznej w świecie zdominowanym przez konflikty i różnego rodzaju rywalizacje. Tak więc mimo problemów technicznych, z którymi przyszło mi się zmierzyć, czyli braku komputera i szybkiego łącza internetowego, klikam przy pomocy przestarzałego Iphona ze starego, wiejskiego, angielskiego domu. Klikam bo muszę, i bo lubię. Nie ma tu możliwości edytowania treści a jednak lepszy rydz niż nic. Aplikacja działa sprawnie ale jednak komputer byłby lepszy. Spróbuję to niebawem naprawić. Choć nadal upieram się przy tym, że mój video kanał na You Tube ma sens, to chwilowo nie mam możliwości przesyłania filmów, których kilka w czasie mojej podróży po Anglii nagrałem. Zatem piszę i prawdopodobnie pisać będę. Wszak nie samą pracą żyje człowiek. Myślę sobie, że może znajdą się jacyś czytelnicy, których zainteresują opowieści  kucharza podróżnika. Możliwość pisania czy nagrywania bloga wydaje mi się wciąż doskonałą formą wymiany myśli i doświadczeń. Zatem do następnego razu...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz