czwartek, 22 maja 2014

42 / 63 / 97

    Coraz częściej myślenie kategoriami wartość kaloryczna zastępuje się podejściem stawiającym na pierwszym miejscu coś innego. Wartość biologiczna pokarmów to temat nr1. Okazuje się, że jest to bardzo istotne gdy myślimy zarówno o sztuce kulinarnej jak i o profilaktyce chorób. Mowa tutaj tak samo o produktach roślinnych jak i zwierzęcych. 
   Paradoksalnie okazuje się, że opierając swoją dietę na produktach typu mięso czy jajka w formie surowej czy odpowiednio ugotowanej,  możemy przyczyniać się do ochrony planety a także samych zwierząt. Nawet małe porcje żywności o największej wartości biologicznej wystarczają aby doskonale odżywiać organizm. Prawdopodobnie lepiej jest zjeść mało ale czegoś świeżo przygotowanego o najlepszej jakości i wartości niż dużo czegoś wysoce przetworzonego czy zrobionego pół roku wcześniej i zamkniętego w słoiku. Dużą część naszej diety powinny stanowić produkty surowe, może to być tak samo mięso jak i owoce. Należy pamiętać o tym, że pomidor, ogórek, papryka, oliwki, to też są owoce. Warto również uzupełniać swoją dietę w zielone liście. 
   Wszystko wskazuje na to, że właśnie w tym kierunku powinniśmy iść. Nasuwa się tutaj wniosek, że w naszym wspólnym interesie jest powrót do małych, tradycyjnych ekologicznych metod hodowli zwierząt. Jeśli zdrowie nam miłe, to lepiej dla nas aby mięso czy jaja kur, spożywane na surowo lub półsurowo były czyste od szkodliwych substancji chemicznych.      
   Ograniczenie spożycia produktów skrobiowych idzie w prostej linii z procesem powrotu do naturalnego odżywiania, chociaż zupełna rezygnacja wydaje się być przesadą.
   Procesy obróbki termicznej mięsa typu długie wędzenie czy grillowanie jako dość toksyczne, będą stopniowo zastępowane technikami mniej inwazyjnymi jak sous vide a także zwyczajnym rozdrabnianiem, mieleniem, marynowaniem. Ich popularyzacja w gospodarstwach domowych jest jedynie kwestią czasu.   
   Generowanie smaku produktów mięsnych, przy pomocy wysokich temperatur staję się krótsze. To co trzeba poddać obróbce termicznej to trzeba a co nie, to warto zostawić w postaci najbardziej wartościowej i bioprzyswajalnej. Zresztą w kuchni francuskiej zawsze tak było, że odpowiednia temperatura obróbki termicznej była kluczem do sukcesu. Kucharz powinien zawsze pracować z termometrem-sondą. Wtedy jest panem sytuacji, wtedy produkt nie zostaje zmarnowany a konsystencja potrawy jest delikatna. Osiągnięcie odpowiedniej temperatury wewnątrz pieczonego mięsa, musu warzywnego czy rawioli to znak aby natychmiast zakończyć proces obróbki termicznej i przystąpić do wydawania potrawy konsumentom lub jej schłodzenia.   Coraz częściej mówi się o tym, że zdrowie kręci się wokół odpowiedniej flory bakteryjnej jelit. Każdy szukający zdrowia konsument w miarę zmieniającej się świadomości, jako główne składniki diety, będzie wybierał produkty jak najmniej przetworzone o wysokiej wartości biologicznej zamiast tych dających jedynie skok energetyczny, smakową satysfakcję czy chwilowe poczucie sytości.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz